Każdy z nas ma jakąś historię. Pisze ją samodzielnie, na swoich własnych warunkach albo podporządkowuje się innym i realizuje cudzy scenariusz zdarzeń. Często nie zastanawiamy się nad tym, że mamy prawo a nawet obowiązek tworzyć swoje własne historie, w których zdefiniujemy siebie, to kim jesteśmy, kim chcemy być, jak chcemy się rozwijać, kto ma przy nas być, jak ma nas wspierać, co mamy robić zawodowo, z kim pracować itd., itd., itd.

Własna historia, to myślenie o sobie w pewien określony sposób. To przekonania, jakimi kierujemy się na co dzień, które mogą nas wspierać albo ograniczać. Możemy myśleć, że jesteśmy warci czegoś, możemy coś konkretnego zrealizować albo, że nie damy rady, bo jesteśmy za słabi. Możemy myśleć, że inni zrobią lepiej, bo mają wsparcie innych albo, że warto spróbować nawet jak ryzyko niepowodzenia jest duże. Prawda jest taka, że im więcej pułapek poukładamy na swojej własnej drodze, tym bardziej możemy w nie wpaść. Zamiast szukać ograniczeń i żyć tak jak każą nam inni przejdźmy na jasną stronę mocy i róbmy to co podpowiada nam serce.

Jak myślę o tym to od razu przypominają mi się słowa mojego przyjaciela Adama, który w różnych stresujących, zaskakujących sytuacjach zawsze mówi to co się teraz dzieje potraktuj jak przygodę.

Nie martw się, to chwilowy
stan, wszystko minie.

Jego podejście jest bardzo dobre, bo pozwala iść przez życie bez zbędnego balastu pod nazwą zamartwianie się, podcinanie sobie skrzydeł, podkopywanie wiary w siebie. Zamiast tego szuka rozwiązań, wyjścia z trudnych sytuacji i pisze własną historię prawdziwą, autentyczną, zgodną z nim samym. Adam po prostu wierzy, że życie to przygoda a on w różnych sytuacjach da sobie radę. To optymista kochający życie, działanie, aktywność. Jego podejście do życia, wiara w siebie zaprowadziły go na drugi kraniec świata. Dzisiaj mieszka w Australii, pracuje, nurkuje, podróżuje, fotografuje, bo to jest jego pasja. Sprawdza się w roli ojca i partnera. Pisze swoją własną historię.

Sama z własnego doświadczenia wiem, że kiedy zaczynamy pisać swoje własne historie, nagle okazuje się, że wszystko układa się inaczej, lepiej, łatwiej, jakby świat wokół z całego serca nas wspierał i pchał do przodu. Mamy odwagę do podejmowania decyzji, o których wcześniej nawet nie marzyliśmy. Nawet jeśli przyjdzie gorszy czas, to idziemy dalej w swoją własną historię z zakończeniem takim na jakim nam zależy.

Poszukaj wokół siebie ludzi z pięknymi historiami. Pomyśl jakie Ty chcecie pisać zakończenia własnych historii. Zastanów się, czy ta historia, którą piszesz teraz jest Twoja czy cudza.

Do zobaczenia na wspólnej drodze poszukiwania pasji i autentyczności !
Kasia Jarząbek