Wypalenie kojarzy ci się z korporacją? Ogromną machiną do zarabiania pieniędzy kosztem innych, bo czy nie tak często stereotypowo myślisz o korporacji?
Nic bardziej mylnego. Nie ma znaczenia, czy to będzie mała rodzinna firma, ogromna korporacja, urząd czy jednoosobowa działalność. To nie miejsce decyduje o wypaleniu a podejście do pracy, sposoby radzenia sobie ze stresem, wyzwaniami i trudnościami.
Oczywiście nie tylko twoja rola się tutaj liczy. W dużej mierze odpowiada za to organizacja, firma, w jakiej pracujesz a w zasadzie kultura organizacyjna jaka tam panuje. Ale każdą firmę tworzą ludzie. To nie tylko procedury, ustawy czy przepisy. To codzienne działania, które mogą tworzyć przyjazne środowisko pracy albo toksyczne.
Nie ważne, czy jesteś w roli pracownika, menadżera, kierownika. Wypalenie zawodowe jest bardzo demokratyczne. Może spotkać każdego. Ciebie też.
Ale zacznijmy od początku.
Wypalenie zawodowe, a dokładnie syndrom wypalenia zawodowego, to rezultat przewlekłego stresu, który nie został opanowany. Stan emocjonalnego i fizycznego wyczerpania organizmu, który krzyczy na wszystkie możliwe sposoby DOŚĆ !
To nie wytwór naszych czasów tylko zjawisko znane od wielu lat. Po raz pierwszy termin „wypalenie” zostało użyte w latach 70-tych ubiegłego wieku przez psychologa Herberta Freudenbergera. Na podstawie badań obserwacyjnych (siebie i swoich współpracowników) scharakteryzował wypalenie zawodowe jako zespół objawów do których zaliczył wyczerpanie związane z pracą i wynikające z tego objawy psychofizyczne np. bóle głowy, przygnębienie, bezsenność czy drażliwość.
Wypalenie, to stan emocjonalnego i fizycznego wyczerpania organizmu, który krzyczy na wszystkie możliwe sposoby DOŚĆ !
Z wypaleniem zawodowym najbardziej kojarzone jest nazwisko Christyny Maslach, badaczki wypalenia i autorki narzędzia pomiaru wypalenia tj. MBI – Maslach Burnout Inventory. Według niej wypalenie zawodowe to opóźniona reakcja na chroniczny stres, która przebiega w trzech etapach: emocjonalne wyczerpanie (uczucie pustki i utrata siły do pracy), cynizm i depersonalizacja (poczucie bezosobowości i utrata wrażliwości wobec innych) oraz obniżenie oceny własnych dokonań (poczucie marnowania czasu i sił). Kolejność tych etapów nie musi być taka sama a nawet mogą wstępować jednocześnie.
O wypaleniu mówi się od 40 lat. Początkowo wypalenie odnosiło się do sportowców, którzy pomimo dobrego przygotowania przegrywali rozgrywki, bo byli wyczerpani. Następna grupa objęta wypaleniem to pracownicy służby zdrowia tj. lekarze, pielęgniarki, psychologowie. Do nich szybko dołączyli nauczyciele.
Problem wypalenia stał się na tyle istotny, że w maju 2019 r. Światowa Organizacja Zdrowia zdecydowała o wpisaniu jej do Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD – 11). Wypalenie nie jest samodzielną jednostką chorobową a syndromem, który prowadzi do wielu przewlekłych chorób. Dlatego nie otrzymasz zwolnienia na wypalenie tylko z tytułu chorób, które pojawiły się w wyniku wypalenia.
Od stycznia 2022 r. wypalenie może być diagnozowane na podstawie takich objawów: poczucie wycieńczenia lub wyczerpania, negatywne uczucia wobec pracy, zwiększony dystans do własnej pracy w porównaniu z okresem wcześniejszym oraz zmniejszona wydajność zawodowa.
Jedno jest pewne. Zamiast czekać na pełny wachlarz symptomów jakie mogę wystąpić u ciebie, zacznij działać. Zastanów się czy praca daje ci radość, poczucie sensu, czy raczej jest kulą u nogi i pożeraczem twojej energii. Bo jeśli to drugie to pora najwyższa coś z tym zrobić.
Kasia Jarząbek